Bua..ha... BUAHAHAHAHA!!! *ryknęła emoruszoffa postać, wytrzeszczając bardziej psychopatyczne pełne małych żyłek i z osadzoną po środku maleńką źrenicą oko. Po tym zaczepistym śmiechu (bardziej psychopatycznym niż emoruszoffym) postać se najnormalniej ziewnęła.* Cóż, chyba zeżrę se miseczkę kisielku i pójdą w kimę. Dowidzonko. *postać wyparowała i emoruszoffa farba która nie ukazała jej postaci plasnęła na emoruszoffą ziemię*