Jest to las, w którym jak nazwa wskazuje polują wampiry. Ten teren łowiecki znajduje się niedaleko dużej osady Ciepłych. Mogą polować w nim nie tylko Nocni, ale również i Wygnańcy. W głębi lasu rzadko odwiedzanej przez Człekowatych króluje nisko osadzona mgła, która ich psuje widoczność. Ze względu na mgłę, która znajduje się w tej części lasu prawie cały czas strefa nazywana jest "opętaną", co niekoniecznie nie jest prawdą.
Offline
Strażnik (Wygnany)
*Usiadł na starym pniaku patrząc w ziemię. Po chwili wyjął bagnety i zaczął je ostrzyć o siebie nawzajem*
Offline
*Pod wpływem nagłego impulsu postanowiła odwiedzić Granicę. Wchodząc do lasu poczuła przypływ wspomnień, niegdyś kochała bawić się tu ze swoimi ofiarami. Cicho stawiała kolejne kroki na świeżym jeszcze śniegu, patrząc na wystające tu i ówdzie ośnieżone teraz, suche gałęzie drzew.*
Offline
Strażnik (Wygnany)
*Usłyszawszy czyjeś kroki zaczął uważniej nasłuchiwać. Po chwili postanowił przyjrzeć się temu komuś bliżej. Zmienił się w wilka polarnego // tak na marginesie, to właśnie w tego wilka będę się zmieniać :3 // o śnieżnobiałym futrze. Wskoczył w zarośle i wystawiwszy jedynie czubek pyska obserwował przybyłą wampirzycę.*
Offline
*Idąc jeszcze kilka kroków w przód jej oczy zarejestrowały coś, jakby ruch niedaleko niej. Rozejrzała się wokoło, pusto. Popatrzyła na ziemię, również nie było żadnych śladów.* Wariujesz, Sar. Kto normalny mógłby tu być, nie zostawiwszy śladów?*Pomyślała, mimo to rozejrzała się jeszcze raz nim znów ruszyła elastycznym ruchem do przodu.*
Offline
Strażnik (Wygnany)
*Wystawił całą głowę z krzaków i zastrzygł uszami. Postanowił podejść bliżej, ostrożnie, od tyłu aby lepiej rozeznać się kim jest przybysz.*
Offline
*Odwróciła się. Z pewnością KTOŚ tam był.. Dotknęła poświęconego nożyka przypiętego do paska spódniczki. Wytężyła wzrok, jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby wzrok ją mylił.* Chyba się starzeję.. - Hm.. Ciekawe ktoś ty, że cię nie widzę. *Powiedziała szeptem, bardziej do siebie, niż do kogokolwiek innego*
//To, co kursywą to myśli ;3//
Offline
Strażnik (Wygnany)
//rozumiem :3 //
*Pomyślał chwilę po czym szczeknął w odpowiedzi nie ruszając się z miejsca.*
Offline
*Natychmiastowo zlokalizowała źródło dźwięku. Popatrzyła prosto w oczy wilka, stała nieruchomo, jedynie źrenice rozwarły się ze zdziwienia*Ciut za duży na normalnego wilka, wilkołak też nie.. Mutacja..?*Przypatrzyła się zwierzęciu uważniej*
Offline
Strażnik (Wygnany)
*Szczeknął po raz drugi tym razem głośniej, zamerdał ogonem i przez chwilę skakał w około. Czasem dawał się ponieść swojej zwierzęcej naturze. Tym razem zapach krwi od dziewczyny nieco go odstraszał, druga wampirza część wywnioskowała po tym zapachu że dziewczyna jest wampirzycą.*
Offline
*Patrząc na poczynania wilka myślała, kim, lub też czym może być dana istota. Oparta o drzewo podziwiala zgabność ruchów zwierzęcia.*
Offline
Strażnik (Wygnany)
*Usiadł przed nią dysząc i patrząc się na nią cały czas zamiatając śnieg ogonem.* Hau!
Offline
//Miau ! :3//
*Sytuacja dla dziewczyny stała się dość dziwna, otóż siedzi przed nią sniezny wilk (w sumie ciekawe skąd się wziął w tej części Yoku) i najwyraźniej nie ma zamiaru odejść. Wciąż opierając się o drzewo wyciąga srebrny sztylet i obraca go w ręce. W zabijaniu istot niewątpliwie nienadajacych się do jedzenia nie widzi sensu, ale mimo to woli mieć czym się bronić w razie, gdyby zwierzę okazało się uhm .. Powiedzmy dużo silniejsze od niej.*
Offline
Strażnik (Wygnany)
*Położył się przed nią pod jej stopami przekrzywiając głowę w bok i spoglądając to na srebrny nóż to znów na nią.*
Offline
*I w tym właśnie momencie Sarah opuszczając nóż ze zdziwienia zaczęła zastanawiać się, czy to aby na pewno oba nie zwariowała. Patrzyła zszokowana na wilka.* - O..O co chodzi do cholery? *Powiedziała nieco drżącym głosem, nigdy nie przygotowywała się do obrony przed tak, na pozór zwyczajna istotą.*
Offline