*Podniósł leniwie powieki odkrywając, że aktualnie leży sobie w zimnym śniegu opierając głowę na zmarzniętej brodzie. Usnął w dziwnej pozycji, a w czasie snu przeistoczył się w człeka. Pewnie los pokara go jeszcze odmrożeniami. Wydawszy kilkakrotnie odgłos zaskoczenia połączony z zażenowaniem i obrzydzeniem podciągnął kolana pod brodę. Tak zajebiście zimno nie było mu przez ładne parę miesięcy. Podniósł się chwiejnie i postawił kilka kroków w kierunku centrum miasta. Do jego nozdrzy wdarł się silny zapach typowy dla wilkołaków. Podniósł jedną z brwi i rozejrzał się zamaszyście obracając przy tym głowę. Niestety nie wyczuł "tego czegoś", co z pewnością nie było zapachem i czym odznaczały się wszystkie, nawet najsłabsze wampiry. Chyba po prostu przestał być wrażliwy na takie stworzenia.*
Więcej razy prosić nie będę, jeszcze jeden wybryk, dostaniesz bana. S
Offline
Samotnik (Wilkołak)
Nie ma co, trzeba się stąd zwijać i znaleźć dogodniejszy kącik, będę miała jeszcze czas żeby zabawić się z tutejszymi pijawkami. *pomknęła chcąc odnaleźć się jak najdalej od wampirycznego zapachu. Już po chwili znowu ostro zahamowała rozbryzgując miękkie podłoże. Stało przed nią skulone, zziębnięte coś, co mimo człowieczych kształtów nosiło na sobie wilkołaczą woń. Rzadko kiedy natrafiała na pobratymców, wszędzie osiedlały się wampiry, tak więc - nie tracac czujności - z lekka się rozluźniła*
Offline
*Przechodząc dalej natrafiła na woń dwóch wilkołaków znajdujących się w pobliżu. Kilka kroków później zauważyła chłopaka, podążającego w kierunku miasta. Z pewnością nie był on Wampirem. Wyczuwała od niego niejako słabą woń psa, ale nie była pewna, czy jej węch nie myli.*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
*nim zdążyła przyjrzeć się pachnącemu wilczą krwią chłopakowi, doszefł ją ostrzejszy złowrogi zapach.. wampira.* Hej, wiesz czy jest tu gdzieś jakaś kryjówka, chłoptasiu? *mruknęła bez większych powitań* - Bo z czego mi się wydaje to pijawką nie jesteś, a się tu jedna zbliża.
Wypowiedzi zaczynaj od myślnika, i spróbuj nie popełniać błędów ortograficznych. Szafira
Offline
*Idąc jeszcze kilka kroków do przodu zauważyła również drugą postać. Brunetka stała tyłem do niej, jednakże Sar podejrzewała, iż dziewczyna nie jest Wampirem..*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
*obróciła lekko głowę. Zadrżała. Dawno już żadna pijawa nie była tak blisko. Wyraźnie dostzegła mało ludzkie oczy i czarne włosy.. i coś błyszczącego przy wardze.*
Offline