- Niemożliwe, wredna blondi jednak ma uczucia! No chyba to gdzieś zapiszą. A tak wogóle wiedziałam, że się polubimy. Mam jednak instynkt. * Powiedziała i roześmiała się.*
Offline
- To, że się kogoś lubi, bądź nie nie jest uczuciem, tylko stanem ducha.
* Powiedziała, wciąż lekko się uśmiechając*
- Sangre, tak ?
* Powiedziała, poprawiając krawacik *
Offline
- Wow! Zapamiętałaś! Czuje się wyróżniona. To, że się kogoś lubi jest jednak uczuciem i tego nie zmienisz. A co tu robisz? * Zapytała zmieniając temat na bardziej interesujący, w tym samym czasie poprawiając sobie ręką włosy. Chyba będzie padać. Przemknęło jej przez myśl.*
Offline
- Mam dobrą pamięć.
*To powiedziawszy wyciągnęła z kieszonki spódniczki małego lizaka, odwinęła papierek i wsadziła sobie krwisto-czerwonego słodycza do ust*
- Patrzę jak daleki zasięg mają NightLands, tak na wszelki wypadek. Z resztą z kilometra można wyczuć ten odór..* zmarszczyła. nos* Chciałam sprawdzić, czyja to sprawka.
Offline
- Na mnie się nie patrz, to nie moja robota. * Powiedzała i dorzuciła jeszcze.*
- Ktoś niedoświadczony musi kręcić się w okolicy, albo głupi. Władze widząc to raczej zareagują. * Zmarszczyła nos. San wcale nie uśmiechała się ich wizyta, szczególnie, że dookoła były jej ślady. Niech lepiej siedzą w pałacu i nic nie robią, jak już muszą rządzić. Nie chciała dzielić się z Sarą swoimi spostrzeżeniami, gdyż nie znała jej na tyle długo, by móc jej w pełni zaufać. Choć w duchu miała nadzieję, że ona też nie przepada za obecnymi władcami. Uśmiechnęła się na samą myśl, w tym samym czasie wjmując piersiówkę wypełnioną krwią AB Rh- i upiła łyk.*
Offline
- Nie wygląda na robotę żadnego z tutejszych wampirów. Musi być nowy i niedoświadczony.
*Uniosła brwi*
- Władze ? Nawet nie zainterweniują, gdyby całe NightLands się paliło. Cholerni egoiści.
*Prychnęła*
- Ale fakt faktem, że jeśli którekolwiek z podwładnych się pofatyguje - a są w tym nieźli, to młody ma przesrane. Chyba, że znajdę go pierwsza.
*Uśmiechnęła się drapieżnie*
- Nogi z dupy powyrywam.
Offline
- Chyba, że on będzie silniejszy, szybszy i sprytniejszy.
* Zaśmiała się cynicznie.*
- Oj, Twoja mina byłaby zapewne bezcenna. * Prychnęła i wybuchła perlistym, dźwięcznym śmiechem.*
Offline
- Nowonarodzony ?
*Prychnęła pogardliwie*
- Posiadam pewne bonusy, może być nawet i szybszy.
*Przerwała na chwilę*
- ... Ale i tak nie będzie.
*Uniosła jedną brew*
- Nie znasz mojej mimiki.
*Powiedziała nie siląc się na uprzejmość.*
Offline
- Bardzo możliwe, ale i tak jakiś debil... Hrrr. Ten odór jest okropny. Trzeba go wytropić, żeby to posprzątał, bo ja nie mam zamiaru. Przy okazji możnaby mu wytłumaczyć nasze zasady. Kurde, ale kto go zmienił?
Offline
- Chcesz to trop, ja nie mam zamiaru.
*Wzruszyła barkami*
- I tak jest już w trakcie rozkładu.
*Powiedziała beznamiętnie*
- Możliwe, że nie został zmieniony..
*Powiedziała, utajając jednak końcówkę swego zdania dla siebie*
Offline
- W sumie, może masz rację. A co masz na myśli mówiąc, że może nie został zmieniony? * Uniosła brew do góry i założyła ręce na piersi.*
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
//To za Sar//
- Nie no.. Napewno został zmieniony.
*Zaśmiała się cicho*
- Dobra, miło było ale ją się już będę zmywać, ta padlina mnie zniesmacza.
Offline
*Uśmiechnęła się milutko.*
- Jasne, bezproblemowo.
*To mówiąc poczęła z wolna się oddalać.*
z.t
Offline